|
|
|
|
|
|
|
|
W zdrowym ciele zdrowy duch. |
|
|
|
|
|
Człowiek jest podobno "zaprogramowany" biologicznie przez STWÓRCĘ na około 120 lat życia. Dlaczego zatem nie dożywamy tego wieku? Przyczyn może być wiele i zapewne nie o wszystkich jeszcze dziś wiemy. Człowiek przez swoją głupotę, niewiedzę czy nieświadomość, może skrócić to życie. Jeśli będziesz się stresował, możesz umrzeć na zawał. Jeśli nie będziesz dbał o swoje zdrowie, możesz się rozchorować i w konsekwencji także przedwcześnie umrzeć. Często życzymy sobie przy różnych okazjach dużo zdrowia, ale czy rzeczywiście o nie dbamy?
Niestety nie odżywiamy się prawidłowo. Najczęściej jemy za dużo, za tłusto i niestety w pośpiechu, a pośpiech podczas jedzenia - to niestrawności. Poza tym w dzisiejszym jedzeniu jest tyle najprzeróżniejszych związków chemicznych, że wątroba ledwo sobie z tym radzi. Kupujesz sobie np. schab, a w nim oprócz schabu są: sól, substancja żelująca E 407, stabilizator E452 i E 331, konserwant E 250, wzmacniacz smaku. A cóż to takiego to E coś tam? - Sama chemia, czyli nic dobrego dla człowieka. Jedne związki działają tylko uczulająco, inne zaś mogą być nawet rakotwórcze. Jedno jest pewne - żadne z nich nie są dla człowieka obojętne, a tym samym zdrowe.
Ktoś może powiedzieć, że to jest teraz we wszystkim co jemy i da sobie spokój. Nie umrze przynajmniej z powodu stresu, co tu zjeść żeby nie zaszkodziło. Inny zaś będzie szukał produktów bez tych szkodliwych substancji i z pewnością je znajdzie. Ten z kolei nie umrze z powodu zatrucia organizmu. Nie wiadomo co jest lepsze. Choć chyba lepiej żyć dłużej w zdrowiu. Ze stresem można sobie czasem jeszcze jakoś poradzić, ale zatoksyniony organizm niełatwo jest przywrócić do zdrowia.
Zastanawiam się po co komu polepszacz smaku, poprawiacz zapachu i sztuczny barwnik czy aromat? Przez to wszystko, już nie wiem jak coś naprawdę smakuje. Skoro kupuję jakiś napój czy lody, które składają się z wody chlorowanej, cukru, sztucznego barwnika, sztucznego smaku i sztucznego aromatu, to co ja właściwie spożywam i czy właśnie tego potrzebuje mój organizm? Może lepiej napić się wody mineralnej? W wodzie też są ważne i potrzebne człowiekowi pierwiastki, tylko, że nie w tej chlorowanej. Często to, co niezdrowe jest smaczne, ale to tylko zasługa chemii. Faktem jest, że kuszą nas nieustannie reklamy o jedzeniu. Tam nikt nie mówi o jego szkodliwości, chodzi przecież o to, żeby produkt sprzedać.
Człowiek je po to żeby żyć, a nie żyje po to żeby jeść. Wraz z jedzeniem dostarczamy naszemu organizmowi niezbędnych do życia pierwiastków i minerałów. Jeśli "nafaszerujemy" się chemią, to później musimy "doładowywać się" witaminami, które też są sztucznie preparowane. Każda witamina przyjęta w postaci tabletki jest zawsze mniej przyswajalna przez organizm niż witamina zawarta w owocach, warzywach czy innych produktach naturalnych. Każde lekarstwo sztucznie wyprodukowane ma zawsze mniejsze lub większe skutki uboczne. Cierpi na tym nasz cały organizm, a najczęściej nasza wątroba. Przez to jesteśmy coraz mniej odporni. Stąd wszelkiego rodzaju alergie: skórne, pokarmowe itp.
Otaczające nas środowisko jest również skażone: w powietrzu - dym, w wodzie - ścieki, w glebie - sztuczne nawozy.
Dochodzą do tego jeszcze wszelkiego rodzaju pola magnetyczne od telewizorów, monitorów, telefonów komórkowych, które też mają wpływ na nasze samopoczucie.
Jakby tego było mało, towarzyszy nam nieodłączny stres. Stres w pracy, żeby być najlepszym, żeby zrobić karierę, żeby jak najwięcej zarabiać. Ostatnio bardziej stresujemy się tym, żeby nie stracić pracy, a coraz więcej ludzi stresuje się tym, że nie ma pracy w ogóle.
Może warto już od dziś zacząć zwracać uwagę na to co jem i jak żyję, żeby dożyć przynajmniej emerytury.
Skoro BÓG zaprojektował nas na 120 lat życia, to wiek emerytalny jest dopiero połową ziemskiego życia.
(5 maja 2003)
|
|
|
|